Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
łańcuchowy odgadywać tajemnice odległej, pogrążonej w zieleni Słobodki. U naszych stóp jak dwa żuki pełzły z góry na dół i z dołu do góry wagoniki tramwaju linowego, spotykały się na mijance i znowu toczyły się każdy w swoją stronę. Tor ich nosił nazwę Michajłowskiego Spusku i stanowił najkrótsze połączenie górnych dzielnic z Podołem.

Kijów to miasto górzyste, zaskakuje niespodzianymi widokami. Ale nie tylko położenie stanowi jego powab. Kijów to miasto zieleni, starych drzew, parków i ogrodów.

Ojciec, zamiłowany meloman, prowadził nas często do Ogrodu Kupieckiego, gdzie w lecie odbywały się koncerty symfoniczne pod gołym niebem.

W Kijowie też po raz pierwszy
łańcuchowy odgadywać tajemnice odległej, pogrążonej w zieleni Słobodki. U naszych stóp jak dwa żuki pełzły z góry na dół i z dołu do góry wagoniki tramwaju linowego, spotykały się na mijance i znowu toczyły się każdy w swoją stronę. Tor ich nosił nazwę Michajłowskiego Spusku i stanowił najkrótsze połączenie górnych dzielnic z Podołem.<br><br>Kijów to miasto górzyste, zaskakuje niespodzianymi widokami. Ale nie tylko położenie stanowi jego powab. Kijów to miasto zieleni, starych drzew, parków i ogrodów.<br><br>Ojciec, zamiłowany meloman, prowadził nas często do Ogrodu Kupieckiego, gdzie w lecie odbywały się koncerty symfoniczne pod gołym niebem.<br><br>W Kijowie też po raz pierwszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego