Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 14.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
o nią z bronią w ręku. Uczynili to za nas nasi
ojcowie, wujowie i dziadkowie, a my jesteśmy - pożal się Boże! - oficerami
Wojska Polskiego po bohaterskich doświadczeniach Studium Wojskowego UW i
obozu w Bartoszycach.
Myślę, że jest tradycją polskiego wojska pewna mizeria w dziedzinie
sprzętu i technologii, zawsze jednak nadrabiana dzielnością i ułańską
fantazją. W dawnych wiekach pospolite ruszenie bywało pewnie nieraz
obrazem nędzy i rozpaczy. Słynni lisowczycy wyglądali jak banda obwiesiów.
Być może nawet piękna husaria miewała kłopoty z zaopatrzeniem w
odpowiednie pióra. Wśród napoleońskich szwoleżerów widać było poważną
nadreprezentację synów arystokracji i bogatej szlachty, bo tylko ich było
stać
o nią z bronią w ręku. Uczynili to za nas nasi<br>ojcowie, wujowie i dziadkowie, a my jesteśmy - pożal się Boże! - oficerami<br>Wojska Polskiego po bohaterskich doświadczeniach Studium Wojskowego UW i<br>obozu w Bartoszycach.<br>Myślę, że jest tradycją polskiego wojska pewna mizeria w dziedzinie<br>sprzętu i technologii, zawsze jednak nadrabiana dzielnością i ułańską<br>fantazją. W dawnych wiekach pospolite ruszenie bywało pewnie nieraz<br>obrazem nędzy i rozpaczy. Słynni lisowczycy wyglądali jak banda obwiesiów.<br>Być może nawet piękna husaria miewała kłopoty z zaopatrzeniem w<br>odpowiednie pióra. Wśród napoleońskich szwoleżerów widać było poważną<br>nadreprezentację synów arystokracji i bogatej szlachty, bo tylko ich było<br>stać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego