w miejsce starej, wyświechtanej i obszarpanej z frędzli szalówki sprawiłem nową, z czarnego jedwabiu.<br> Nagabywała o nią ojca od paru lat.<br> Stary jej nagabywania zbywał machnięciem ręki lub milczeniem, uważając je za babskie fanaberie.<br> Wprawdzie wzorem ojca nie odkładałem jeszcze do glinianego garnka wkopanego pod próg komory srebrnych pięcio- i dziesięciozłotówek, ale miałem w sobie tę przebiegle obliczoną pewność, że po roku, gdy jako tako przyodziejemy się z matką, sprawimy nową uprząż na konie, do garnka wkopanego pod próg będę wrzucał więcej niż ojciec.<br> Inna rzecz, że miałem jeszcze sporo grosza, chociaż pokaźną sumę użyczyłem Jaśkowi na to nieszczęsne wesele, oszczędzonego