Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
Co?

- Ktoś spytał, czy mówimy po angielsku - powiedział
szeptem Jean. I dodał: - Słuchaj, Bob. Któremu z nas to
się wszystko śni?

Ale potem ten sam chłopięcy głos spytał:

- Douglas, one, two, five?

Wtedy musieli otworzyć oczy. Takimi słowami przecież wywoływano
ich samolot.

Przed nimi stało nadal dwoje dzieci - chłopiec i dziewczynka.
Chłopiec był może trochę starszy od syna Boba, a dziewczynka odrobinę
młodsza od córki Jeana.

Stali tuż przed nimi, trochę niepewnie, uśmiechnięci - a wyglądali
tak, jakby wyszli na spacer do jakiegoś wielkomiejskiego parku.

Chłopiec mówił powoli dobierając słowa:

- Przylecieliśmy na ratunek. Chodźcie z nami. Lecimy do Yat.

A dziewczynka podeszła
Co?<br><br> - Ktoś spytał, czy mówimy po angielsku - powiedział <br>szeptem Jean. I dodał: - Słuchaj, Bob. Któremu z nas to <br>się wszystko śni?<br><br>Ale potem ten sam chłopięcy głos spytał:<br><br>- &lt;foreign&gt;Douglas, one, two, five?&lt;/&gt;<br><br>Wtedy musieli otworzyć oczy. Takimi słowami przecież wywoływano <br>ich samolot.<br><br>Przed nimi stało nadal dwoje dzieci - chłopiec i dziewczynka. <br>Chłopiec był może trochę starszy od syna Boba, a dziewczynka odrobinę <br>młodsza od córki Jeana.<br><br>Stali tuż przed nimi, trochę niepewnie, uśmiechnięci - a wyglądali <br>tak, jakby wyszli na spacer do jakiegoś wielkomiejskiego parku.<br><br>Chłopiec mówił powoli dobierając słowa:<br><br>- Przylecieliśmy na ratunek. Chodźcie z nami. Lecimy do Yat.<br><br>A dziewczynka podeszła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego