Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
mieszkasz u niej?
Nachyliłeś się konfidencjonalnie i poczułem ostry zapach męskich perfum; płaszcz, który, pełniąc honory pana domu, powiesiłem do szafy, też był nimi przesiąknięty.
- Tak, Michał, w zeszłym roku rozwiodłem się.
Chciałem powiedzieć ci w krótkich słowach, jak było, ale nie zdążyłem, bo właśnie zjawiła się Lenka; bezpretensjonalnie w dżinsach i swetrze, tylko z włosami zrobiła jakąś faramuśność - podkręciła grzywkę i przyciemniła w niej kilka pasemek.
Blask w oczach Mileny.
- Robisz się romantyczny, Mick - powiedziała.
Kwiaty, które jej wręczył, były niebanalne - nie róża, nie goździk, nie tulipan; chyba po raz pierwszy widzę taki tęczowy kielich, więc musiał się zdrowo naszukać
mieszkasz u niej?<br>Nachyliłeś się konfidencjonalnie i poczułem ostry zapach męskich perfum; płaszcz, który, pełniąc honory pana domu, powiesiłem do szafy, też był nimi przesiąknięty.<br>- Tak, Michał, w zeszłym roku rozwiodłem się.<br>Chciałem powiedzieć ci w krótkich słowach, jak było, ale nie zdążyłem, bo właśnie zjawiła się Lenka; bezpretensjonalnie w dżinsach i swetrze, tylko z włosami zrobiła jakąś faramuśność - podkręciła grzywkę i przyciemniła w niej kilka pasemek.<br>Blask w oczach Mileny.<br>- Robisz się romantyczny, Mick - powiedziała.<br>Kwiaty, które jej wręczył, były niebanalne - nie róża, nie goździk, nie tulipan; chyba po raz pierwszy widzę taki tęczowy kielich, więc musiał się zdrowo naszukać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego