ich "atomówka". Amerykanie ustalili prawdopodobną lokalizację wraku na podstawie analizy podwodnych fal dźwiękowych, nagranych kilka tysięcy kilometrów od miejsca katastrofy. "Halibut" odnalazł Golfa i zaraz potem rozpoczęły się przygotowania do jego podniesienia z głębokości 5 kilometrów. Niestety, wrak podczas wyławiania przełamał się na pół i na powierzchnię wyciągnięto jedynie jego dziób. W środku odnaleziono ciała kilku rosyjskich marynarzy. Amerykanie pochowali ich zgodnie z morską tradycją, z mszą żałobną i salwą honorową. W latach 90. taśmy z nagraną uroczystością pogrzebową przekazano rodzinom zmarłych marynarzy. Rosyjska marynarka przez ponad 30 lat utrzymywała przed nimi fakt zatonięcia Golfa w tajemnicy, nie płacąc należnych rent