Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
karczmy Notker von Weyrach, mający u jednego boku de Tresckowa, u drugiego Woldana z Osin, a za plecami Rymbabę i Bożywoja de Lossow. - Nie radzę zaczynać, panowie Sterczowie. Bo klnę się na Boga, co wy zaczniecie, to my skończymy.
*
- To oni zamordowali mi brata - sapnął Reynevan, wciąż z okiem przy dziurze w ścianie sernika. - Oni, Sterczowie, zlecili to zabójstwo. Da Bóg, dojdzie do kłótni... I raubritterzy ich rozsieką... Peterlin będzie pomszczony.
- Nie liczyłbym na to.
Odwrócił się. Oczy goliarda świeciły w mroku. Co on sugeruje, pomyślał. Na co mam nie liczyć, na kłótnię czy na zemstę? Czy ani na jedno, ani
karczmy Notker von Weyrach, mający u jednego boku de Tresckowa, u drugiego Woldana z Osin, a za plecami Rymbabę i Bożywoja de Lossow. - Nie radzę zaczynać, panowie Sterczowie. Bo klnę się na Boga, co wy zaczniecie, to my skończymy.<br>*<br>- To oni zamordowali mi brata - sapnął Reynevan, wciąż z okiem przy dziurze w ścianie sernika. - Oni, Sterczowie, zlecili to zabójstwo. Da Bóg, dojdzie do kłótni... I raubritterzy ich rozsieką... Peterlin będzie pomszczony. <br>- Nie liczyłbym na to. <br>Odwrócił się. Oczy goliarda świeciły w mroku. Co on sugeruje, pomyślał. Na co mam nie liczyć, na kłótnię czy na zemstę? Czy ani na jedno, ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego