Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
prowiantów. Pewność niechybnej zagłady z rąk zrozpaczonych więźniów, gotowych lada chwila wysadzić z zawiasów zaryglowane drzwi, podszeptywała jej jako jedyny ratunek ucieczkę na miasto. Lęk przed szalejącą poza obrębem murów zarazą przykuwał ją do miejsca.
Rozwiązanie nadeszło samo.
Dnia 4 września, to jest na czwarty dzień po wymarszu z Paryża dżumy z duszą ostatniego paryżanina, zagłodzony tłum internowany w więzieniu Fresnes wywalił wraz z odrzwiami furty cel i rozlał się po gmachu więziennym. Poukrywanych na strychu dozorców wyrżnięto. O godzinie dziesiątej rano, przez odryglowaną bramę, wzburzony tłum wychlusnął na plac.
Ku niemałemu jego zdziwieniu nie zagrodził mu drogi kordon wojska ani
prowiantów. Pewność niechybnej zagłady z rąk zrozpaczonych więźniów, gotowych lada chwila wysadzić z zawiasów zaryglowane drzwi, podszeptywała jej jako jedyny ratunek ucieczkę na miasto. Lęk przed szalejącą poza obrębem murów zarazą przykuwał ją do miejsca.<br>Rozwiązanie nadeszło samo.<br>Dnia 4 września, to jest na czwarty dzień po wymarszu z Paryża dżumy z duszą ostatniego paryżanina, zagłodzony tłum internowany w więzieniu Fresnes wywalił wraz z odrzwiami furty cel i rozlał się po gmachu więziennym. Poukrywanych na strychu dozorców wyrżnięto. O godzinie dziesiątej rano, przez odryglowaną bramę, wzburzony tłum wychlusnął na plac.<br>Ku niemałemu jego zdziwieniu nie zagrodził mu drogi kordon wojska ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego