Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
po prostu (po prostu? czy to słowo tu pasuje?...) w ręku albo można też ją wprowadzić poprzez otwór specjalny we własnym stosie pacierzowym do naszego wnętrza, wtedy znajdujemy się w wirtualnej pełni gry komputerowej, tak prawdziwej, że nie do odróżnienia od życia, więcej, to ona staje się naszym życiem.

Postaci "eXistenZ" właściwie nie wychodzą z tej przestrzeni, dla nich już naturalnie przyswojonej. Paradoks filmu polega na tym, że nie widać w nim imponujących urządzeń technicznych, jakie zwykle występują w kinie science fiction - bo owo arcysztuczne życie stworzyło arcynaturalne warunki: akcja streszcza się do rozróby typu thrillera i znaczna jej część odbywa
po prostu (po prostu? czy to słowo tu pasuje?...) w ręku albo można też ją wprowadzić poprzez otwór specjalny we własnym stosie pacierzowym do naszego wnętrza, wtedy znajdujemy się w wirtualnej pełni gry komputerowej, tak prawdziwej, że nie do odróżnienia od życia, więcej, to ona staje się naszym życiem.<br><br>Postaci "eXistenZ" właściwie nie wychodzą z tej przestrzeni, dla nich już naturalnie przyswojonej. Paradoks filmu polega na tym, że nie widać w nim imponujących urządzeń technicznych, jakie zwykle występują w kinie science fiction - bo owo arcysztuczne życie stworzyło arcynaturalne warunki: akcja streszcza się do rozróby typu thrillera i znaczna jej część odbywa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego