Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
za trzy baksy. Ja pierdolę, co za dewiacja. Powinno się ich kastrować. Jeden kolega też tam był w sekspodróży. Tylko że on jest normalny. To znaczy nie do końca, bo w ogóle w życiu nie widziałem go z dziewczyną. Ale to się przecież zdarza. Strasznie zachwalał te żółte. Taniocha i egzotyka. Tam są takie miejsca, że człowiek nie może przejść spokojnie, i to nie dlatego, że to jakaś specjalna dzielnica. Idziesz sobie plażą, a tam jakiś gówniarz za tobą krzyczy: Hej, mister, fiki, fiki, albo cię zaczepia na ulicy i wrzuca: You and me together sex. Koleś miał już tego tak
za trzy baksy. Ja pierdolę, co za dewiacja. Powinno się ich kastrować. Jeden kolega też tam był w sekspodróży. Tylko że on jest normalny. To znaczy nie do końca, bo w ogóle w życiu nie widziałem go z dziewczyną. Ale to się przecież zdarza. Strasznie zachwalał te żółte. Taniocha i egzotyka. Tam są takie miejsca, że człowiek nie może przejść spokojnie, i to nie dlatego, że to jakaś specjalna dzielnica. Idziesz sobie plażą, a tam jakiś gówniarz za tobą krzyczy: Hej, mister, fiki, fiki, albo cię zaczepia na ulicy i wrzuca: <foreign>You and me together sex.</> Koleś miał już tego tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego