dotknięte nigdy przez skalpel. Gdyż natura w końcu i tak odbiera to, co jej należne, albowiem nie lubi ona ingerencji. Wiem, brzmi to szalenie staroświecko, ale ja nie muszę biegać za najnowszymi prądami. Nawet w "filozofii plastycznej".<br> Takie i podobne myśli i myślątka przebiegają widzowi przez głowę, gdy ogląda makabryczną, ekscentryczną i rozszalałą komedię Roberta Zemeckisa "Ze śmiercią jej do twarzy". Głośny już ze swych pomysłów reżyser, zgromadził tu całą plejadę gwiazd: Meryl Streep, Goldie Hawn, Isabella Rossellini i Bruce Willis na dokładkę. A wszyscy zaskakujący, bo w nietypowych dla siebie rolach. Zemeckis nazywa rzeczy po imieniu, a szarlatana nazywa szarlatanem