poszła na "Matrix", przy słowach: "Zawsze wiedziałeś, że z twoim światem jest coś nie tak, tylko nie wiedziałeś, co", krzyknęłaby niczym Archimedes: "Eureka! Przecież to o mnie!". <br>Często uważa się ją za przedstawicielkę kobiet XXI wieku: z jednej strony jest wyzwolona w każdym calu, niezależna pisarka o szerokich horyzontach, odważnie eksperymentująca z seksem (ma za sobą związek z kobietą, parę orgii oraz seks z własnym psychoanalitykiem). Z drugiej strony całe życie spędza na szukaniu czegoś, czego nie znajdzie: mężczyzny, który zapełniłby puste miejsce w jej sercu. Mówi: "Nawet gdybyś była inteligentna, spędziła młodość, czytając Johna Donne'a i Shawa, nawet gdybyś studiowała