żywych zwierząt, mięsa i nie pasteryzowanych produktów mleczarskich. Posunięcie to tłumaczono "coraz liczniejszymi przypadkami pryszczycy zwierząt importowanych ze Wschodu". Decyzję odwołano dopiero po kilku miesiącach. W tym czasie na rynku włoskim, do tej pory kupującym polskie mięso, pojawili się konkurenci z Francji i Hiszpanii. <br>Nasi producenci powinni pamiętać, że chcąc eksportować na Zachód, muszą przestrzegać przepisów obowiązujących w unii. Polskie rzeźnie, przetwórnie mięsa i mleczarnie, wysyłające swoje produkty do krajów UE, były zresztą regularnie kontrolowane pod kątem przestrzegania europejskich norm. Ponadto zarówno Polska, jak i państwa UE są członkami organizacji międzynarodowych, np. Codex Alimentarius, zajmujących się ujednoliceniem przepisów i reguł postępowania