nim puszczają, okręty takie, co pod parą same pływają. A teraz to jest inna sala, a w niej pociąg jest samoidący, też na parze, i takie tam różne zabawy, jakich świat nie widział. <br>To wszystko oglądał stryjeczny Wacka, który jest pomocnikiem montera przy zamku, i kiedy naprawiał w tych pokojach elektryczność, to mu te dzieci pokazywały, jak pociąg biega dookoła sali i jak okręty po tym basenie pływają i gwiżdżą. <br>Dopóki świeciło się w oknach, póty chłopcy tkwili w mansardowym otworze i gapili się, ale że zamek stoi wysoko, bo już bezpośrednio za murem poziom ziemi wznosił się dosyć stromo, więc