Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
uwięziony bez możności odwrotu. Wystarczy rzucenie na niego flaszki z benzyną, albo innym płynem łatwopalnym, aby się zapalił. W barykadzie należy zostawić przejście dla jednego wozu. Przed barykadami ułożyć wachlarzem w odległości kilkunastu metrów brony, zebrane z całej wsi, ostrzami do góry..." itd.
Ale powracam do wydarzeń, poprzedzających bezpośrednio pamiętny exodus. W mojej nieprecyzyjnej pamięci układają się one w jedną niezwykle długą, bo trwającą bez mała tydzień dobę, która zaczęła się rankiem pierwszego, a skończyła nocą z 6 na 7 września.
Po odwołaniu pierwszego alarmu "dla miasta Warszawy", który przeczekałem w jakiejś bramie i po dotarciu do domu zadzwoniłem do macochy
uwięziony bez możności odwrotu. Wystarczy rzucenie na niego flaszki z benzyną, albo innym płynem łatwopalnym, aby się zapalił. W barykadzie należy zostawić przejście dla jednego wozu. Przed barykadami ułożyć wachlarzem w odległości kilkunastu metrów brony, zebrane z całej wsi, ostrzami do góry..."&lt;/&gt; itd.<br> Ale powracam do wydarzeń, poprzedzających bezpośrednio pamiętny exodus. W mojej nieprecyzyjnej pamięci układają się one w jedną niezwykle długą, bo trwającą bez mała tydzień dobę, która zaczęła się rankiem pierwszego, a skończyła nocą z 6 na 7 września. <br> Po odwołaniu pierwszego alarmu "dla miasta Warszawy", który przeczekałem w jakiejś bramie i po dotarciu do domu zadzwoniłem do macochy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego