na przodzie dzieje.<br>Tu wojsko doszło już pod mury,<br>po czym stanęło, jak to z góry<br>obmyślił Tumor. Niby znaku<br>czeka, by ruszyć do ataku.<br>Stojąc tak jednak w głupiej pozie,<br>traci na mocy i na grozie,<br>co w końcu rozzuchwala wroga,<br>który, gdy pierwsza prysła trwoga,<br>drapie się na fabryczne mury<br>i nuże - polskie lżyć mundury:<br>Zdrajcy! Judasze! Sprzedawczyki!<br>Sługusy prokacapskiej kliki!<br>Strzelać wam chce się do swych braci!<br>Gadajcie, ile wam zapłacił<br>Ślepowron w ciemnym okularze!<br>Barany! Ćwoki! Wy gówniarze!<br>Bierzcie się raczej za łopatę,<br>wy <orig>męczychujki</> kostropate!<br>Wy niedomyte młode chamy,<br>czekajcie, już wam wpierdol damy!<br><br><br>Żołnierze milczą