Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.30 (5)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
ma ciekawe folklorystyczne fragmenty, lecz jej lektura pozostawia głęboki niesmak. Nie ma w niej bowiem żadnej poważniejszej siły moralnej kierującej postępowaniem bohatera. Autor zapolował na jakiś niedobry camusowski egzystencjalizm i - niestety - przegrał. Powieść zamiast po hemingwayowsku porywać, odstręcza czytelnika. Jest to tym smutniejsze, że - jak się wydaje - autor do budowy fabuły użył własnego życiorysu. Ale spowiedź ta nie zasługuje na literackie rozgrzeszenie. Po co więc o tym pisać? Moim zdaniem, tekst ten ujawnia bardzo poważną chorobę polskiej prozy współczesnej, polegającą na tym, że widzimy fakty, lecz autorzy nie silą się na to, by je zestrukturalizować - włączyć w jakąś wizję. Rzeczywistość, tak
ma ciekawe folklorystyczne fragmenty, lecz jej lektura pozostawia głęboki niesmak. Nie ma w niej bowiem żadnej poważniejszej siły moralnej kierującej postępowaniem bohatera. Autor zapolował na jakiś niedobry camusowski egzystencjalizm i - niestety - przegrał. Powieść zamiast po hemingwayowsku porywać, odstręcza czytelnika. Jest to tym smutniejsze, że - jak się wydaje - autor do budowy fabuły użył własnego życiorysu. Ale spowiedź ta nie zasługuje na literackie rozgrzeszenie. Po co więc o tym pisać? Moim zdaniem, tekst ten ujawnia bardzo poważną chorobę polskiej prozy współczesnej, polegającą na tym, że widzimy fakty, lecz autorzy nie silą się na to, by je zestrukturalizować - włączyć w jakąś wizję. Rzeczywistość, tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego