Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
nie znał się na śpiewie.

Ojciec tym ogromnie gryzł się,
Ale z palce nikt nie wyssie
Tego, co natura daje.
Prot miał inne obyczaje:
W swym pokoju na stoliku
Różnych kluczy miał bez liku,
Mnóstwo gwoździ zardzewiałych,
Śrubek dużych, średnich, małych,
Drut, scyzoryk, stare dłutko,
Trochę blachy - mówiąc krótko,
Prota fach ślusarza nęcił,
Przy stoliku dłubał, kręcił,
Psuł, naprawiał, psuł na nowo,
A pan Prusz wciąż kiwał głową:
"To dopiero jest zgryzota!
Co wyrośnie z tego Prota?
Czego można się spodziewać
Po kimś, kto nie umie śpiewać?"

Był w miasteczku ślusarz młody,
Który co dzień dla wygody
Pań gospodyń, wczesnym rankiem
nie znał się na śpiewie.<br><br>Ojciec tym ogromnie gryzł się,<br>Ale z palce nikt nie wyssie<br>Tego, co natura daje.<br>Prot miał inne obyczaje:<br>W swym pokoju na stoliku<br>Różnych kluczy miał bez liku,<br>Mnóstwo gwoździ zardzewiałych,<br>Śrubek dużych, średnich, małych,<br>Drut, scyzoryk, stare dłutko,<br>Trochę blachy - mówiąc krótko,<br>Prota fach ślusarza nęcił,<br>Przy stoliku dłubał, kręcił,<br>Psuł, naprawiał, psuł na nowo,<br>A pan Prusz wciąż kiwał głową:<br>"To dopiero jest zgryzota!<br>Co wyrośnie z tego Prota?<br>Czego można się spodziewać<br>Po kimś, kto nie umie śpiewać?"<br><br>Był w miasteczku ślusarz młody,<br>Który co dzień dla wygody<br>Pań gospodyń, wczesnym rankiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego