Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
wczoraj marudziły, że to drapanie im przeszkadzało! Że niby łatwiej było wydłubać dwa kamienie ręcznie, a potem by poszło. A co to, ktoś nam płaci za ręczne robótki? I tak poszło, Franek poleciał później jak burza.
21 sierpnia
Franek połamał łychę na tym pierniczonym bruku. Ale co tam, parę dni fajrantu...
1 września
Natrafiliśmy na jakąś cholerną wodę. Wybija spod ulicy. Jużem chciał to zasypać, ale szef zobaczył i kazał zatrzymać robotę. He... mnie dwa razy nie trzeba powtarzać! Będzie parę dni luzu zanim woda zejdzie...
2 września
Woda zamiast zejść to podeszła. Dziwka.
4 września
Założyliśmy dreny i trzeba pompować
wczoraj marudziły, że to drapanie im przeszkadzało! Że niby łatwiej było wydłubać dwa kamienie ręcznie, a potem by poszło. A co to, ktoś nam płaci za ręczne robótki? I tak poszło, Franek poleciał później jak burza.<br>21 sierpnia<br>Franek połamał łychę na tym pierniczonym bruku. Ale co tam, parę dni fajrantu...<br>1 września<br>Natrafiliśmy na jakąś cholerną wodę. Wybija spod ulicy. Jużem chciał to zasypać, ale szef zobaczył i kazał zatrzymać robotę. He... mnie dwa razy nie trzeba powtarzać! Będzie parę dni luzu zanim woda zejdzie...<br>2 września<br>Woda zamiast zejść to podeszła. Dziwka.<br>4 września<br>Założyliśmy dreny i trzeba pompować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego