dnia jednak, a właściwie nocy, trudno się było wyłączyć, myśląc o TAMTYM. Przecież właśnie przy makulaturze natrafiła jeszcze na świstek z wierszem czy z wynurzeniami Tośka. To wstrząsnęło nią nie mniej niż wiadomość odnosząca się do dawnych czasów. Nieporządnym, ostrym pismem wnuk pisał:<br><div1 type="poem"> W mojej Ojczyźnie brak powietrza<br> prawdę zatruwa fałsz tyrana<br> co czynić, by się stała lepsza<br> moja Ojczyzna oszukana?</><br> A dalej: "Kiedyś Tuwim pisał: rżnij karabinem w bruk ulicy, nasza jest krew, a ich jest nafta. Nie posiadamy karabinów czy współczesnej broni, czym możemy ciskać, kamieniami? Własnym ciałem? Nasz jest pot, wyzysk, a ich jest partia! Muszę coś zrobić