prawdziwych wiadomości. Codzienny mówiony dziennik oparty był głównie na informacjach z gazet niemieckich, ale uzupełnialiśmy je <orig>newsami</> z nielegalnego radia. W każdym baraku, codziennie w południe oficer zwany <orig>"speakerem"</> czytał dziennik</><br><br><who1>- Święta - Wielkanoc, Boże Narodzenie to żelazna polska tradycja. Czy w Woldenbergu wolno było je obchodzić?</><br><br><who2>- Oczywiście. Święta spędzaliśmy raczej familijnie, w większych lub mniejszych grupach, w gronie najbliższych kolegów. Pojawiał się również alkohol, pędzony z cukru czy z marmolady. Ha, niektórzy uważali, że to skandal produkować spirytus z cukru, który nasze rodziny odejmowały sobie od ust, byli i tacy, którzy uważali że to normalne.</><br><br><who1>- Czy oficerowie polscy grupowali się według