otrzymali, założyli klub, gdzie, ku lekkiemu przerażeniu spokojnych obywateli, urządzali dziwne imprezy, będące połączeniem wernisażu, knajpy piwnej i dyskoteki. Później entuzjazm się wypalił. Na placu boju pozostali nieliczni, tacy jak Kazik Malinowski, który maluje psychodeliczne, kolorowe obrazy olejne i pisze rymowane wiersze. Kiedyś ubierał się niekonwencjonalnie, a na głowie nosił fantazyjny czub. Dziś prowadzi spokojne życie rodzinne, ale wciąż żywo uczestniczy w alternatywnym obiegu poezji. Dla niego anarchizm to przede wszystkim idea swobodnej, wolnej od wszelkich konwencji komunikacji. Przede wszystkim rozmowa i twórczość, w żadnym wypadku przemoc. Zwalczajcie faszystów wszelkimi metodami Kiedy dziś ogląda się uliczne walki anarchistów ze skinheadami, trudno