Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
dodatku porusza się ociężale, szybko męczy i wszczyna awantury bez powodu. Nie uprawia żadnego sportu, oprócz picia alkoholu na firmowych rautach. Jest nieustannie rozdrażniony i kłótliwy. Każdy dzień, w którym nie powiększył produktu narodowego brutto, uznaje za zmarnowany. Pracoholik odżywia się nieracjonalnie, nieregularnie i przypadkowo. Nie zna słowa "witamina", ale "fast food" to jego chleb powszedni. Nic dziwnego, że jego organizm powolutku staje się śmietnikiem, który w pewnym momencie zacznie wysypywać swoją zawartość. Siedząc nocami przy komputerze pochłania potworne ilości chipsów i czekolady, popijając to litrami coca-coli, lubi też około trzeciej nad ranem przyrządzić sobie całkiem pokaźną kanapkę ze stertą pieczonego
dodatku porusza się ociężale, szybko męczy i wszczyna awantury bez powodu. Nie uprawia żadnego sportu, oprócz picia alkoholu na firmowych rautach. Jest nieustannie rozdrażniony i kłótliwy. Każdy dzień, w którym nie powiększył produktu narodowego brutto, uznaje za zmarnowany. Pracoholik odżywia się nieracjonalnie, nieregularnie i przypadkowo. Nie zna słowa "witamina", ale <foreign>"fast food"</> to jego chleb powszedni. Nic dziwnego, że jego organizm powolutku staje się śmietnikiem, który w pewnym momencie zacznie wysypywać swoją zawartość. Siedząc nocami przy komputerze pochłania potworne ilości chipsów i czekolady, popijając to litrami coca-coli, lubi też około trzeciej nad ranem przyrządzić sobie całkiem pokaźną kanapkę ze stertą pieczonego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego