Gdzie nie proporce, a klaszczą - języki.<br><br>Miasta zaś rosły ze skrzypienia łóżek,<br>Z powrotów martwych, z nagłych drzwi otwierań,<br>Z ust rozłamanych nocnym osłupieniem....<br><br>Sufit jest nisko, oparty na chmurze<br>Ciężkiego dymu, co gdy się nazbiera,<br>Podważy sufit. Znaczy: ruszy ziemię.<br><br><br>VI<br><br><tit>NAUKA SEJSMOGRAFII</><br>- A jak ją wzruszyć? Czy siłą fatalną,<br>Co zmienia dzieci w maski z porcelany?<br>(Jest przy mym domu cmentarz ugłaskany,<br>Gdzie się męczeńską groby zmiata palmą...)<br><br>- Wzbierze żelazo - nie zgrzytem, nie palbą...<br>Ono na miski; glina wejdzie w dzbany;<br>Sól - w słupy matek, z wolna obracanych<br>Przemianą świateł, ledwie dostrzegalną.<br><br>A potem ciała dziewcząt ułożymy;<br>Sami twarzami