zaczyna wszystko mieć, to najpierw się cieszy, a potem zaczyna się bać, że to się może skończyć. Ten lęk nadchodzi bardzo szybko, tak szybko, że człowiek nie zdąży się jeszcze nacieszyć porządnie. <br>Zaraz widać kiedy zaczynają się bać. <br>Robią się napite, drażliwe i niespokojne. <br>Mają poczucie swojej wyjątkowej pozycji na fermie i z początku przedstawiają kierownictwu swoje wymagania. Na przykład mówią, że nie będą przychodziły na siódmą do pracy, bo przecież i tak muszą zrobić swoje, więc wszystko jedno od której. Albo mówią, że w środę, kiedy nie ma wylęgów, nie będą w ogóle pracowały. Albo, że nie będą wstawały w