Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura Niezależna
Nr: 36
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1971
Rok powstania: 1987
nadal funkcjonował jako rola, tyle tylko, że funkcję reprezentowanego (państwa) przejmą odpowiedzialne służby kraju Pełnomocnika. W pewnym sensie nic się nie zmieni, a już na pewno nic na poziomie roli, norm i konwencji. Pełnomocnik dodaje - ludzie, nawet w warunkach absurdalnych, chcą postępować racjonalnie. Jakoś racjonalnie. Cóż prostszego jak zaakceptować ową fikcję "reprezentowania"? Ale Ambasador mówi "nie".
Non serviam! Kto to mówi - ten, który w I akcie rozpaczał, że przyjmie Pełnomocnika bez mankietowych spinek? A może ten, który w kolejnej odsłonie delikatnie, ale jednak, sugeruje Uciekinierowi, aby opuścił gmach ambasady? Czy ten, któremu osobisty Sekretarz, nie ukrywając nienawiści, zarzuci anachroniczny arystokratyzm?
Góra
nadal funkcjonował jako rola, tyle tylko, że funkcję reprezentowanego (państwa) przejmą odpowiedzialne służby kraju Pełnomocnika. W pewnym sensie nic się nie zmieni, a już na pewno nic na poziomie roli, norm i konwencji. Pełnomocnik dodaje - ludzie, nawet w warunkach absurdalnych, chcą postępować racjonalnie. Jakoś racjonalnie. Cóż prostszego jak zaakceptować ową fikcję "reprezentowania"? Ale Ambasador mówi "nie".<br> Non serviam! Kto to mówi - ten, który w I akcie rozpaczał, że przyjmie Pełnomocnika bez mankietowych spinek? A może ten, który w kolejnej odsłonie delikatnie, ale jednak, sugeruje Uciekinierowi, aby opuścił gmach ambasady? Czy ten, któremu osobisty Sekretarz, nie ukrywając nienawiści, zarzuci anachroniczny arystokratyzm?<br> Góra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego