Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06/07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Robert de Niro), nowojorski policjant, przekomarza się z Jordym (Edward Burns), ambitnym młodziakiem z wydziału podpaleń.
Na tym tle wyjątkowo drastycznie wypadają sceny zabójstw i podpaleń dokonanych dla sławy przez dwóch złych bohaterów, emigrantów z Europy Wschodniej. Ich brutalność zyskuje jednak natychmiastowe usprawiedliwienie: te sceny mają wartość dokumentu. Tak je filmował Rosjanin, Oleg Razgul vel Frank Capra i byłoby...niemoralne próbować je retuszować.
Poza tym tylko autentyk może się znaleźć w telewizji, by ukazać społeczeństwu... no właśnie, co? Świeżutką i krwistą sensację. Szczytem marzeń byłaby natychmiastowa relacja z egzekucji przestępców tuż po dokonaniu zbrodni i wywołaniu w społeczeństwie słusznego gniewu. Na
Robert de Niro), nowojorski policjant, przekomarza się z Jordym (Edward Burns), ambitnym młodziakiem z wydziału podpaleń.<br>Na tym tle wyjątkowo drastycznie wypadają sceny zabójstw i podpaleń dokonanych dla sławy przez dwóch złych bohaterów, emigrantów z Europy Wschodniej. Ich brutalność zyskuje jednak natychmiastowe usprawiedliwienie: te sceny mają wartość dokumentu. Tak je filmował Rosjanin, Oleg Razgul vel Frank Capra i byłoby...niemoralne próbować je retuszować. <br>Poza tym tylko autentyk może się znaleźć w telewizji, by ukazać społeczeństwu... no właśnie, co? Świeżutką i krwistą sensację. Szczytem marzeń byłaby natychmiastowa relacja z egzekucji przestępców tuż po dokonaniu zbrodni i wywołaniu w społeczeństwie słusznego gniewu. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego