Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
ten sam, co ufundował tę rodzinną galerię.
- Jak to? Więc te portrety nie pochodzą ze swych czasów? - Broń Boże! Zostały namalowane w czambuł w roku tysiącznym siedemsetnym osiemdziesiątym szóstym albo siódmym. Mój przodek spotkał w Wilnie na jarmarku malarza, zabrał go tutaj, do Bejgoły, a malarz przez rok pacykował te fizjonomie. Dziadek opowiadał na chybi - trafi, jak który przodek ma wyglądać, i jednemu dawał w prezencie brodawkę, innemu zezowate oczy, a temu oto straszliwcowi tę piekielną brodę.
- Nadzwyczajne!
- Ba! Mój przodek jeszcze lepsze miewał pomysły. Te trzy praprababki z brzegu, co miały być najstarsze w rodzie, wsadził po namalowaniu do komina
ten sam, co ufundował tę rodzinną galerię.<br>&lt;page nr=95&gt; - Jak to? Więc te portrety nie pochodzą ze swych czasów? - Broń Boże! Zostały namalowane w czambuł w roku tysiącznym siedemsetnym osiemdziesiątym szóstym albo siódmym. Mój przodek spotkał w Wilnie na jarmarku malarza, zabrał go tutaj, do Bejgoły, a malarz przez rok pacykował te fizjonomie. Dziadek opowiadał na chybi - trafi, jak który przodek ma wyglądać, i jednemu dawał w prezencie brodawkę, innemu zezowate oczy, a temu oto &lt;orig&gt;straszliwcowi&lt;/&gt; tę piekielną brodę.<br>- Nadzwyczajne!<br>- Ba! Mój przodek jeszcze lepsze miewał pomysły. Te trzy praprababki z brzegu, co miały być najstarsze w rodzie, wsadził po namalowaniu do komina
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego