Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
późno, bo zabrakło odwagi, by wykrzyczeć w te zimne jak z rtęci oczy, że ma dość, na całe życie dość jego mądrości i kurateli, i nie zapomni nigdy, że to przez niego skazana była na bojkot i ostracyzm, które jeden jedyny Romek ośmielił się złamać, więc jak on może, ten folksdojcz, ten diabeł, żądać, żeby zabiła i c h dziecko. Chciała to wszystko wykrzyczeć, ale ograniczyła się do rozpaczliwej, kurczowej obrony; "trudno, jak za późno, to za późno', mruknął, a potem zapakował z Krzysiem, do auta, zamknęły się drzwi; jak w więziennej karetce wracała na Salwator.
Danuta Wiera nie gotowała i
późno, bo zabrakło odwagi, by wykrzyczeć w te zimne jak z rtęci oczy, że ma dość, na całe życie dość jego mądrości i kurateli, i nie zapomni nigdy, że to przez niego skazana była na bojkot i ostracyzm, które jeden jedyny Romek ośmielił się złamać, więc jak on może, ten folksdojcz, ten diabeł, żądać, żeby zabiła i c h dziecko. Chciała to wszystko wykrzyczeć, ale ograniczyła się do rozpaczliwej, kurczowej obrony; "trudno, jak za późno, to za późno', mruknął, a potem zapakował z Krzysiem, do auta, zamknęły się drzwi; jak w więziennej karetce wracała na Salwator.<br>Danuta Wiera nie gotowała i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego