jest to, że oni bardziej piastują funkcję, niż mają poczucie misji. I to jest fundamentalna różnica między formacją postkomunistyczną, a postsolidarnościową. My jesteśmy wręcz nawiedzeni "misjonarze".<br><br>Co poza poczuciem misji, wynikającym z pychy (w rozumieniu, ja pokażę, że coś zrobię) mogłoby nami powodować? Ja chcę po prostu zrobić reformę. Tamta formacja widzi pewną wartość w stanowisku. Sam fakt, że ktoś piastuje funkcję ministra, jest wartością. To już wystarczy. A więc załatwiam rzeczy bieżące. Przyjdą do mnie z pismem, to je podpiszę. Albo nie.<br><br>Morderstwa popełniane przez dzieci - specyfika polska, czy tendencja światowa? Skąd to się bierze, Pana zdaniem?<br><br>To jest wszędzie