Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
jak Yennefer postanowiła popłynąć na Głębię Sedny.
- Jak ci idzie? Opowiadaj, Yennefer.
- Wpierw ty odpowiedz mi na pytanie: kim są dwie kobiety, które niezmiennie spotykam, gdy idę do ciebie? A które zawsze obdarzają mnie spojrzeniami, normalnie zarezerwowanymi dla leżącego na dywanie kociego gówna? Kim one są?
- Czy interesuje cię stan formalno-prawny, czy faktyczny?
- Ten drugi.
- W takim razie to są moje żony.
- Rozumiem. Wyjaśnij im może przy sposobności, że co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
- Wyjaśniałem. Ale baby jak to baby. Mniejsza z tym. Opowiadaj, Yennefer. Interesują mnie postępy w twej pracy.
- Niestety - czarodziejka zagryzła wargi
jak Yennefer postanowiła popłynąć na Głębię Sedny.<br>- Jak ci idzie? Opowiadaj, Yennefer.<br>- Wpierw ty odpowiedz mi na pytanie: kim są dwie kobiety, które niezmiennie spotykam, gdy idę do ciebie? A które zawsze obdarzają mnie spojrzeniami, normalnie zarezerwowanymi dla leżącego na dywanie kociego gówna? Kim one są? <br>- Czy interesuje cię stan formalno-prawny, czy faktyczny?<br>- Ten drugi.<br>- W takim razie to są moje żony.<br>- Rozumiem. Wyjaśnij im może przy sposobności, że co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.<br>- Wyjaśniałem. Ale baby jak to baby. Mniejsza z tym. Opowiadaj, Yennefer. Interesują mnie postępy w twej pracy.<br>- Niestety - czarodziejka zagryzła wargi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego