Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
cała gromada, grad spadochroniarzy
Aluzją wiążą palce, palcują po twarzy -
A gdy warg całujących dotyka namiastek,
Któż nie wielbi tych dreszczu miłosnych namiastek?
Jak chłop o róg chałupy dąb o chaszcze trze pień,
Bo mu między łopatki łaskotny wlazł czepień.

Ale jest to w naturze wieczne napomknienie,
Które w żarty frant kładzie, otrzebiają lenie.
Lekcja babich nitek zgrabnie napomyka:
Przyszła pora wieczorna: niech kądziel pomyka.
Nie obrażaj się, babo, odpocznij se pilnie,
Umęczone swe rączki w ciszy zanurz i lnie.


PAŹDZIERNIK

Boleje kręgosłupa różańcowy pacierz,
Nie weźmie go w opiekę pacierz, skoro paździerz
Reumatyzmu przenika zgwichtowane ramię.
A tu chmura Ruszczyca
cała gromada, grad spadochroniarzy<br>Aluzją wiążą palce, palcują po twarzy -<br>A gdy warg całujących dotyka namiastek,<br>Któż nie wielbi tych dreszczu miłosnych namiastek?<br>Jak chłop o róg chałupy dąb o chaszcze trze pień,<br>Bo mu między łopatki łaskotny wlazł czepień.<br><br>Ale jest to w naturze wieczne napomknienie,<br>Które w żarty frant kładzie, &lt;orig&gt;otrzebiają&lt;/&gt; lenie.<br>Lekcja babich nitek zgrabnie napomyka:<br>Przyszła pora wieczorna: niech kądziel pomyka.<br>Nie obrażaj się, babo, odpocznij se pilnie,<br>Umęczone swe rączki w ciszy zanurz i lnie.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PAŹDZIERNIK&lt;/&gt;<br><br>Boleje kręgosłupa różańcowy pacierz,<br>Nie weźmie go w opiekę pacierz, skoro paździerz<br>Reumatyzmu przenika &lt;orig&gt;zgwichtowane&lt;/&gt; ramię.<br>A tu chmura Ruszczyca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego