Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
albo do saperów. Jeśli przyjdzie zginąć, to trudno, byleby tylko nie okaleczyło.
- Co na ogół zdarza się saperom - zauważył Stach. - Ech, Oleg, czy ty myślisz, że mnie tu dobrze siedzieć na tyłku?
Tamten chwilkę się zastanowił.
- Powojujesz i ty, Stach... - odparł. - Podażdi, podażdi...
- Wujaszku! - zawołał mały Wasyl. - Wujaszek idzie na front?
- Tak postanowiłem. Będziesz miał o jednego wujaszka mniej.
- Wujaszku, jak zdobędziesz dziesięć niemieckich czołgów, to zostaniesz generałem?
Oleg zaśmiał się, ale był zadowolony, że chłopak tak wierzy w jego odwagę. Po chwili rzekł poważnie:
- Widzisz, mam ochotę wrócić do swojej wsi, a Niemcy mi drogę zagradzają. To uboga wieś, strzechą
albo do saperów. Jeśli przyjdzie zginąć, to trudno, byleby tylko nie okaleczyło.<br>- Co na ogół zdarza się saperom - zauważył Stach. - Ech, Oleg, czy ty myślisz, że mnie tu dobrze siedzieć na tyłku?<br>Tamten chwilkę się zastanowił.<br>- Powojujesz i ty, Stach... - odparł. - &lt;foreign&gt;Podażdi, podażdi...&lt;/&gt;<br>- Wujaszku! - zawołał mały Wasyl. - Wujaszek idzie na front?<br>- Tak postanowiłem. Będziesz miał o jednego wujaszka mniej.<br>- Wujaszku, jak zdobędziesz dziesięć niemieckich czołgów, to zostaniesz generałem?<br>Oleg zaśmiał się, ale był zadowolony, że chłopak tak wierzy w jego odwagę. Po chwili rzekł poważnie:<br>- Widzisz, mam ochotę wrócić do swojej wsi, a Niemcy mi drogę zagradzają. To uboga wieś, strzechą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego