się również na Litwę i Łotwę. Natomiast dowódcy na odcinku środkowym nie mieli szansy wycofania się za granice i przeważnie decydowali się walczyć, czasami demobilizować oddziały lub też kapitulować. Złudzenia części wojska co do intencji sprzymierzonej Armii Czerwonej zaczęły rozwiewać polskojęzyczne ulotki (pełne błędów ortograficznych i językowych), sygnowane przez dowódców frontów, zrzucane na broniące się lub wycofujące polskie oddziały. Dowódca Frontu Ukraińskiego komand. S. Timoszenko, uświadamiał polskich żołnierzy w następujący sposób: <q>W ciągu ostatnich dni armia polska została rozgromiona ostatecznie. Żołnierze miast: Tarnopola, Halicza, Równego, Dubna w ilości przeszło 60 tys. osób dobrowolnie przeszli na naszą stronę. Żołnierze! Co pozostało Wam