Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nawet przyszłość, która do tej pory w najcięższych chwilach wspierała wbrew wszystkiemu nadzieję.
Jak zwykle obeszła dom dokoła i zapukała do drzwi kuchennych. Dzwonek od frontu nie działał i przygłucha Rozalia nie zawsze dosłyszeć mogła odległe stukanie. Pani Alicja ciągle się nosiła z zamiarem dorobienia większej ilości kluczy od drzwi frontowych, na razie były tylko dwa i oba mieli chłopcy.
Rozalia otworzyła po dłuższej chwili. Była to tęga, sześćdziesięcioletnia kobieta, o ogromnej, czerwonej twarzy, malutkich oczach, siwa i gładko uczesana. Jak wszyscy przygłusi mówiła bardzo głośno.
- Był kto? - spytała pani Alicja.
Okazało się, że przychodziła pani Staniewiczowa, jeszcze w czasach przedwojennych
nawet przyszłość, która do tej pory w najcięższych chwilach wspierała wbrew wszystkiemu nadzieję.<br>Jak zwykle obeszła dom dokoła i zapukała do drzwi kuchennych. Dzwonek od frontu nie działał i przygłucha Rozalia nie zawsze dosłyszeć mogła odległe stukanie. Pani Alicja ciągle się nosiła z zamiarem dorobienia większej ilości kluczy od drzwi frontowych, na razie były tylko dwa i oba mieli chłopcy.<br>Rozalia otworzyła po dłuższej chwili. Była to tęga, sześćdziesięcioletnia kobieta, o ogromnej, czerwonej twarzy, malutkich oczach, siwa i gładko uczesana. Jak wszyscy przygłusi mówiła bardzo głośno.<br>- Był kto? - spytała pani Alicja.<br>Okazało się, że przychodziła pani Staniewiczowa, jeszcze w czasach przedwojennych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego