Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
pulsował w skroniach, apap nie pomagał. To było do przewidzenia: koszmarne sny, Północny, potem prążkowana wykładzina chmur, która nie mieściła się w systemie niebologii, niby radosny, tańczący tunel lasu i na koniec Zyzio przy krzyżu z Chrystusem. Jak długo to można ciągnąć? Jak długo trzeba to ciągnąć, no i pytanie fundamentalne - jak długo da się to ciągnąć? Oszczędności kończyły się błyskawicznie, na kawie i chlebie z majonezem nie pożyje. Niestety, Zygmunt nie był bohaterem tragicznym. Robak był tragiczny - nie Zygmunt.
Piskliwe nietoperze podejrzliwości zagnieździły się w kątach mieszkania, wszędzie zaczynał czuć Północnego. Zygmunt nie mógł znaleźć sobie miejsca, łaził po mieszkaniu
pulsował w skroniach, apap nie pomagał. To było do przewidzenia: koszmarne sny, Północny, potem prążkowana wykładzina chmur, która nie mieściła się w systemie niebologii, niby radosny, tańczący tunel lasu i na koniec Zyzio przy krzyżu z Chrystusem. Jak długo to można ciągnąć? Jak długo trzeba to ciągnąć, no i pytanie fundamentalne - jak długo da się to ciągnąć? Oszczędności kończyły się błyskawicznie, na kawie i chlebie z majonezem nie pożyje. Niestety, Zygmunt nie był bohaterem tragicznym. Robak był tragiczny - nie Zygmunt.<br>Piskliwe nietoperze podejrzliwości zagnieździły się w kątach mieszkania, wszędzie zaczynał czuć Północnego. Zygmunt nie mógł znaleźć sobie miejsca, łaził po mieszkaniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego