Chrasticky. Towarzyszyli także, rzecz jasna, Urban Horn i Tybald Raabe. <br>Przybyli na sam koniec rokowań. Radkowskie poselstwo właśnie odchodziło, bladzi i bardzo wystraszeni mieszczanie wycofywali się, oglądając z lękiem i mnąc w dłoniach czapki. Z ich min należało wnioskować, że wiele nie utargowali.<br>- Będzie zwykłość - ocenił z cicha Czech w futrzanej czapie. - Baby i dzieci wychodzą wolno choćby zaraz. Chłopy, by wyjść, muszą się okupić. I zapłacić okup za miasto, które inaczej idzie z dymem. Nadto... <br>- Muszą być wydani wszyscy papistowscy księża - dokończył Brazda, też mający widać praktykę. - I wszyscy zbiegowie z Czech. Ha, wychodzi na to, że wcale nie musiałem