Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
w tej małej istotce. Czuję, że jeszcze trochę i sam zacznę pełzać.
Płaczę czterowymiarowymi łzami i tęsknię w następnych siedmiu!
Lucek


Popiół hawajskiego cygara, które palił Führer, upadł na mahoniowy blat biurka potentata Zagłębia Ruhry, Emila Kirdorfa. Akuszer historycznej menstruacji starł go gorliwie i pokrył niezręczność głupkowatym uśmiechem. Siedział w gabinecie magnata żelaznego i perorował podnieconym głosem, kreśląc przed oczami multimilionera przerażającą wizję bolszewickiej zagłady.
- Żydowscy wysłannicy Stalina podburzają naszych ciemnych roboli. Lada dzień tłuszcza wyjdzie na ulice. Zapłoną fabryki, poleje się krew. Niemieccy kapitaliści zadyndają na latarniach. Czy chce pan z takiej wysokości oglądać, jak brudasy w chałatach gwałcą pana
w tej małej istotce. Czuję, że jeszcze trochę i sam zacznę pełzać.<br>Płaczę czterowymiarowymi łzami i tęsknię w następnych siedmiu!<br>Lucek&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=38&gt;<br>Popiół hawajskiego cygara, które palił Führer, upadł na mahoniowy blat biurka potentata Zagłębia Ruhry, Emila Kirdorfa. Akuszer historycznej menstruacji starł go gorliwie i pokrył niezręczność głupkowatym uśmiechem. Siedział w gabinecie magnata żelaznego i perorował podnieconym głosem, kreśląc przed oczami multimilionera przerażającą wizję bolszewickiej zagłady.<br>- Żydowscy wysłannicy Stalina podburzają naszych ciemnych roboli. Lada dzień tłuszcza wyjdzie na ulice. Zapłoną fabryki, poleje się krew. Niemieccy kapitaliści zadyndają na latarniach. Czy chce pan z takiej wysokości oglądać, jak brudasy w chałatach gwałcą pana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego