Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
swoich stolikach, jakby ich ktoś zdmuchnął, i rozmawiali o czymś, ale ja wiedziałam, że nie rozmawiają o mnie, bo w tej chwili to nie był temat do rozmowy, i wiedziałam, że niektórzy nigdy o tym nie będą rozmawiać, a niektórzy zaczną za chwilę, bo ciekawość w nich wygra i chęć gadulstwa, paplania bez sensu, chociaż nie było o czym. Chciałam się zapaść pod ziemię, ale Henryk usiadł przy mnie i patrzył tak spokojnie i miękko, i wiedziałam, że wszystko jest w porządku, że mnie za to nie znienawidził, bo tylko tego się bałam, było mi wszystko jedno, co widzieli inni, nie
swoich stolikach, jakby ich ktoś zdmuchnął, i rozmawiali o czymś, ale ja wiedziałam, że nie rozmawiają o mnie, bo w tej chwili to nie był temat do rozmowy, i wiedziałam, że niektórzy nigdy o tym nie będą rozmawiać, a niektórzy zaczną za chwilę, bo ciekawość w nich wygra i chęć gadulstwa, paplania bez sensu, chociaż nie było o czym. Chciałam się zapaść pod ziemię, ale Henryk usiadł przy mnie i patrzył tak spokojnie i miękko, i wiedziałam, że wszystko jest w porządku, że mnie za to nie znienawidził, bo tylko tego się bałam, było mi wszystko jedno, co widzieli inni, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego