msza będzie, i jeszcze się dziwi. Jakbyś co zrobił, to dopiero by był kłopot.<br>- To co - ochroniarz przetarł okulary - na pogotowie czy na komendę?<br>- Na komendę. Jak na pogotowie, to zaraz będzie afera, gazety się dowiedzą, i po co to wam, chłopaki. A tym tu powiedzcie, że to ćwiczenia. To gamonie. Na pewno uwierzą.<br>To przecież nie jest żadna historia, nie trzyma się kupy - pomyślał i znowu zemdlał.<br>Tym razem po przebudzeniu był już tylko z Józkiem. Józek śmierdział wódą, a jego koszula nadawała się do wyżęcia. W jego zaczerwienionych pijackich oczkach pojawiła się radość, kiedy zobaczył, że ma wreszcie do