portów (pomijając świetlaną przeszłość Staszeczkówki), które mają stosunkowo krótki żywot i duże ambicje. Pamiętam, że w szkole podstawowej śmialiśmy się ze słabego i wątłego Krzysia, klasowego ofermy, który nie umiał się zupełnie bić i dostawał baty przy każdej okazji. Otóż Krzyś, który z zacięciem ćwiczył na skrzypcach niezrozumiałe dla nas gamy i etiudy, jest obecnie solistą Królewskiej Orkiestry Symfonicznej w Londynie z gażą przekraczającą 3 mln złotych rocznie, a ja muszę pisać dla chleba za <orig>sucze</> pieniądze dla tych ważniaków z "TP". Ambicji, widząc przykład Krzysia, wstydzić się więc nie należy.<br>Kotwicę zarzuciłem pod oknem, naprzeciwko barku i zza masywnego, świerkowego