Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
B. w końcu Temida się rozliczyła, ale jego kardiolog pozostał nietykalny.

W 1993 r. uniknął aresztowania jeden z liderów grupy pruszkowskiej Czesław B.,ps. Dziki - rzekomo chorował na kręgosłup, co stwierdził znany profesor-chirurg. Dopiero badania dokonane przez biegłych sądowych wykluczyły chorobę i Dziki trafił za kraty.

Inny słynny pruszkowski gangster Andrzej Z., ps. Słowik, w areszcie, jak wspomina w swojej książce ("Skarżyłem się grobowi" - wyd. Grafik), miał wypadek, po którym był sparaliżowany. Lekarz wskazał operację jako jedyny sposób leczenia. Funkcjonariusze Służby Więziennej upierają się, że sprawa była grubo szyta, a Andrzej Z. po prostu symulował. Rzekomo uszkodzony dysk usunięto mu
B. w końcu Temida się rozliczyła, ale jego kardiolog pozostał nietykalny.<br><br>W 1993 r. uniknął aresztowania jeden z liderów grupy pruszkowskiej Czesław B.,ps. Dziki - rzekomo chorował na kręgosłup, co stwierdził znany profesor-chirurg. Dopiero badania dokonane przez biegłych sądowych wykluczyły chorobę i Dziki trafił za kraty.<br><br>Inny słynny pruszkowski gangster Andrzej Z., ps. Słowik, w areszcie, jak wspomina w swojej książce ("Skarżyłem się grobowi" - wyd. Grafik), miał wypadek, po którym był sparaliżowany. Lekarz wskazał operację jako jedyny sposób leczenia. Funkcjonariusze Służby Więziennej upierają się, że sprawa była grubo szyta, a Andrzej Z. po prostu symulował. Rzekomo uszkodzony dysk usunięto mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego