Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1937
Wiec szyjmy, póki starczy siły!
W życiu nic nie ma, oprócz życia,
Więc żyjmy aż po kres mogiły!

Błogosławiony trud,
Z którego twórczej mocy
Powstaje taki but
Wśród takiej srebrnej nocy!

GARBUS

Mrze garbus dosyć korzystnie:
W pogodę i w babie lato.
Garbaty żywot miał istnie,
I śmierć ma istnie garbatą.

Mrze w drodze, w mgieł upowiciu,
Jakby baśń trudną rozstrzygał,
A nic nie robił w tym życiu,
Jeno garb dźwigał i dźwigał.

Tym garbem żebrał i tańczył,
Tym garbem dumał i roił,
Do snu na plecach go niańczył,
Krwią własną karmił i poił.

A teraz śmierć sobie skarbi,
W jej
Wiec szyjmy, póki starczy siły!<br>W życiu nic nie ma, oprócz życia,<br>Więc żyjmy aż po kres mogiły!<br><br>Błogosławiony trud,<br>Z którego twórczej mocy<br>Powstaje taki but<br>Wśród takiej srebrnej nocy!&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;GARBUS&lt;/&gt;<br><br>Mrze garbus dosyć korzystnie:<br>W pogodę i w babie lato.<br>Garbaty żywot miał istnie,<br>I śmierć ma istnie garbatą.<br><br>Mrze w drodze, w mgieł &lt;orig&gt;upowiciu&lt;/&gt;,<br>Jakby baśń trudną rozstrzygał,<br>A nic nie robił w tym życiu,<br>Jeno garb dźwigał i dźwigał.<br><br>Tym garbem żebrał i tańczył,<br>Tym garbem dumał i roił,<br>Do snu na plecach go niańczył,<br>Krwią własną karmił i poił.<br><br>A teraz śmierć sobie &lt;orig&gt;skarbi&lt;/&gt;,<br>W jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego