czyli po prostu wódki, silne zaostrzanie ograniczeń reklamy i promocji piwa i lekkich win jest w ogóle sensowne. <br>Być może warto zastanowić się nad faktem, że wpływ reklamy o określonym profilu może zmieniać kulturę picia alkoholu. Być może zamiast ograniczeń warto wykorzystywać środki reklamy do przesunięcia ciężaru spożycia alkoholu z gatunków wysokoprocentowych na trunki lekkie. Istniałyby wtedy większe szanse na zbliżenie się do śródziemnomorskiej kultury spożycia alkoholu, która z wielu względów może być bardziej pożądana. Kampania piwa "Bosman", rozpoczęta w 1997 roku, w sposób klasyczny wykorzystywała kontrowersje sensu i konsekwencji wprowadzania restrykcji dotyczących reklamy piwa. Trudno jest oprzeć się wrażeniu, że