studentom z MIT. - Zapłacimy mu z zebranych funduszów - zapewnia informatyk.<br><au>Maja Gawrońska</></><br><br><div type="art" sex="f"><tit>Łańcuszek św. debetu</><br><br><br>Tomek dzwoni do Piotrka, Piotrek idzie do Ani, a Ania do banku. Dzięki temu Tomek spłaca dług. Jutro odda Piotrkowi, a ten Ani. Kilka dni później pieniądze popłyną w drugą stronę.<br>Tomek Rogowski, 37-letni gdańszczanin, prowadzi własną firmę, aranżuje wnętrza. Ma zlecenia z całej Polski, zatrudnia pięć osób. Obraca dużymi pieniędzmi, ale, jak twierdzi, wciąż ma ich za mało, żeby zapewnić sobie płynność finansową. Data, którą pamięta nawet we śnie, to 10. dzień każdego miesiąca. Wtedy musi wyzerować konto, czyli wpłacić do banku sumę równą