Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.07 (32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
skoczni w Strynie jak drużyna Kazimierza Górskiego - z przekonaniem, że dopóki piłka w grze, to wszystko jest jeszcze możliwe.
Państwo nie mogliście jednak tego zobaczyć. Na skoczni w Strynie oświetlenie jest zbyt słabe, żeby telewizja mogła transmitować zawody rozgrywane wieczorem.
Świadków tego wydarzenia jest bardzo niewielu. Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć, gdzie diabeł mówi dobranoc, to miał niepowtarzalną okazję.
Skocznię w Strynie zbudowano na bezludziu, 40 km za miastem. Nie ma tu światła, trybun i nie było kibiców.
Dla nas Stryn zawsze jednak będzie kojarzył się z czymś wielkim, wspaniałym.
Tu przekonaliśmy się, że mamy dobrych skoczków, wspaniałego lidera i znakomitego trenera. Przecież rok temu
skoczni w Strynie jak drużyna Kazimierza Górskiego - z przekonaniem, że dopóki piłka w grze, to wszystko jest jeszcze możliwe.<br>Państwo nie mogliście jednak tego zobaczyć. Na skoczni w Strynie oświetlenie jest zbyt słabe, żeby telewizja mogła transmitować zawody rozgrywane wieczorem.<br>Świadków tego wydarzenia jest bardzo niewielu. Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć, gdzie diabeł mówi dobranoc, to miał niepowtarzalną okazję.<br>Skocznię w Strynie zbudowano na bezludziu, 40 km za miastem. Nie ma tu światła, trybun i nie było kibiców.<br>Dla nas Stryn zawsze jednak będzie kojarzył się z czymś wielkim, wspaniałym.<br>Tu przekonaliśmy się, że mamy dobrych skoczków, wspaniałego lidera i znakomitego trenera. Przecież rok temu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego