Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
i wyjęła z szafy dużego formatu teczkę z rysunkami. - I wyobraź sobie, nawet w Nowym Jorku jest taki hermetyzm, wiesz, miałam jedną wystawę, ale potem, kiedy myślałam o całym cyklu, to, rozumiesz, poczułam, że ja jestem traktowana jak, no, nie wiem, tylko zwykła striptizerka, ktoś, kto za pieniądze rozbiera się gdzieś w erotic clubie. Oni nie rozumieją, co to znaczy być love aktorką.
Hehe wziął do ręki kilka rysunków. Płaszczyznę kartki pokrywały biegnące w różne strony, krzyżujące się grube i cienkie linie, rysowane tuszem i malowane farbami. Każdy z rysunków nawiązywał do tego samego motywu, różniły się tylko kolorystyką.
- Linie... linia
i wyjęła z szafy dużego formatu teczkę z rysunkami. - I wyobraź sobie, nawet w Nowym Jorku jest taki hermetyzm, wiesz, miałam jedną wystawę, ale potem, kiedy myślałam o całym cyklu, to, rozumiesz, poczułam, że ja jestem traktowana jak, no, nie wiem, tylko zwykła striptizerka, ktoś, kto za pieniądze rozbiera się gdzieś w erotic clubie. Oni nie rozumieją, co to znaczy być love aktorką. <br>Hehe wziął do ręki kilka rysunków. Płaszczyznę kartki pokrywały biegnące w różne strony, krzyżujące się grube i cienkie linie, rysowane tuszem i malowane farbami. Każdy z rysunków nawiązywał do tego samego motywu, różniły się tylko kolorystyką. <br>- Linie... linia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego