ci było, kretynie mosiężny, w ogóle pytać o tego Grzyba...?<br>III<br><tit>12. Monday, bloody Monday</><br>Zanim Cień wygonił ich do windy, Hunt zdążył jeszcze zajrzeć do drugiej sypialni, gdzie spoczywały na zielonym dywanie zwłoki zamachowca. Cień zabił go, łamiąc mu kręgosłup i miażdżąc czaszkę, kalecząc głęboko mózg. Zamachowiec mógłby być genetycznym bratem Cienia: dwa metry z hakiem, długie ręce i nogi, byczy kark, był nawet tak samo ostrzyżony (to znaczny na zero), o tej samej karnacji (fenomulat). Tylko ubrania mieli różne: zamachowiec - drogi garnitur od Mounta; Cień - płócienne spodnie i koszulę w kratę. Teraz ta koszula prezentowała wzór bardziej abstrakcyjny, długie