Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
szukać.
- Może trzeba będzie uciekać? Wyprowadzić się z rana? - uchylała się od odpowiedzi. Nie powie mu. Nie powie nawet bratu, że Jerzy odprowadził ją aż do domu, że był tam przez całą noc. Ci szaleńcy znajdą w tym jeszcze jeden dowód przeciw niemu: w poczuciu własnego bezpieczeństwa w stosunku do gestapo wraca na "spalony" lokal. Uśmiechnęła się z gorzką tęsknotą do wspomnienia nocy, w czasie której wciąż, za każdym idącym z ulicy odgłosem, żegnała go ostatecznie.
- Ja naprawdę nie wiem, dokąd poszedł. Gdzie mieszka - poprawiła się szybko. Wyszedł jeszcze o zmroku. Sam wiedział najlepiej, co znaczyłoby wykrycie jego pobytu w lokalu
szukać.<br>- Może trzeba będzie uciekać? Wyprowadzić się z rana? - uchylała się od odpowiedzi. Nie powie mu. Nie powie nawet bratu, że Jerzy odprowadził ją aż do domu, że był tam przez całą noc. Ci szaleńcy znajdą w tym jeszcze jeden dowód przeciw niemu: w poczuciu własnego bezpieczeństwa w stosunku do gestapo wraca na "spalony" lokal. Uśmiechnęła się z gorzką tęsknotą do wspomnienia nocy, w czasie której wciąż, za każdym idącym z ulicy odgłosem, żegnała go ostatecznie.<br>- Ja naprawdę nie wiem, dokąd poszedł. Gdzie mieszka - poprawiła się szybko. Wyszedł jeszcze o zmroku. Sam wiedział najlepiej, co znaczyłoby wykrycie jego pobytu w lokalu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego