to zdajemy się na ocenę Kościoła. Po drugie, bezmyślne przyjmowanie tego, co jest podane do wierzenia, jest niekatolickie. Znów powołam się na przykład ze średniowiecza, słynną maksymę św. Anzelma: fides querens intellectum - wiara szukająca zrozumienia. Wiara nie jest wbrew rozumowi, winna być wiarą rozumną, sięgać intelektem, ile się da, w głąb Bożych tajemnic, ale - co oczywiste - Boża przestrzeń jest większa od przestrzeni penetrowanej przez nasz rozum, dlatego prawdy objawione są supraracjonalne (ponadrozumowe), ale nie irracjonalne (nierozumne). Ale też dlatego możemy mówić o ryzyku wiary, a takoż o męstwie wiary. Po trzecie, postawa wszechobecnego sceptycyzmu i indywidualnego poszukiwania własnej prawdy niezwykle rzadko